Kapral PRL

 

Sobota 26-11-2016

 

Oficerowie nie chcą płaszczyć się przed ministrem. Zapowiadają jednak, że odwołają się w sprawie dezubekizacji do sądu.

 

Dziś oficer przyznaje: – Gdybym wiedział, że ludzie z wywiadu zostaną potraktowani jak UB z czasów stalinowskich, że zostaniemy ukarani za to, że pracowaliśmy dla III RP, to po weryfikacji nie zaciągnąłbym się ponownie do służb. Planowałbym, jak wielu moich kolegów z wywiadu, inne życie zawodowe. Nie mogę pogodzić się z tym, że zaliczono nas do „oprawców". Taką dostaliśmy odpłatę.

 

Zmiany w ustawie dezubekizacyjnej. Nowelizacją zajmie się  Sejm, politycy podzieleni.

 

• To element propagandy i "polityczna dintojra" - ocenia Platforma Obywatelska
• Według PiS, Kukiz'15 i PSL, to próba sprawiedliwego rozwiązania sprawy
• Politycy Nowoczesnej oceniają, że projektowane zmiany są słuszne, ale spóźnione
• Obniża ona emerytury i renty funkcjonariuszom komunistycznego aparatu bezpieczeństwa
• Projekt ustawy dezubekizacyjnej przyjął już rząd! 

 

Więcej czytaj tutaj:

https://wiadomosci.wp.pl/zmiany-w-ustawie-dezubekizacyjnej-nowelizacja-zajmie-sie-sejm-politycy-podzieleni-6062138012074625a

-------------------------------------------------------------------------------------------------------------- 

Rząd przy pomocy IPN instytucji od fałszowania historii polski w naszym kraju szuka zemsty na zasadzie  zbiorowej odpowiedzialności dokładnie tak samo jak za czasów hitlerowskich Niemiec z przed 70 lat, swoją propagandą chcą upodlić naród i zmusić do walki ze wszystkimi w imię sprawiedliwości społecznej! Lub rasy panów wg. Polityki PIS . - Kapral z PRL

 

„Warto o tym pisać, warto informować, to nasi bohaterowie” 

 

Sobota 26-11-2016

 

SN: niższe emerytury dla osób z łączności urzędów spraw wewnętrznych PRL

 

„Osoby, które w latach 1984-1990 pełniły służbę w Zarządzie Łączności MSW i Wydziałach Łączności Wojewódzkich Urzędów Spraw Wewnętrznych, są byłymi pracownikami organów bezpieczeństwa państwa” - taką uchwałę podjął Sąd Najwyższy w Izbie Pracy.

 

Dzięki IPN sądy osądziły  łącznościowców wyrokami potwierdzającymi

Byli SB-kami

Osoby te - jak wynika z badań (kto zna IPN to wie jakie to badania) IPN - w praktyce zajmowały się kryptografią i szyfrowaniem dokumentów dla potrzeb milicji i SB. 

Nie byli SB-kami

Pogląd zupełnie odmienny przedstawiły cztery sądy okręgowe i trzy sądy apelacyjne. Argumentem decydującym było stwierdzenie, że służba w Milicji Obywatelskiej od 14 grudnia 1954 r. nie była równoznaczna ze służbą w organach bezpieczeństwa państwa w rozumieniu ustawy ( tak też wyrok Trybunału Konstytucyjnego z dnia 24 lutego 2010, K 6/09). A łączność pracowała właśnie dla milicji.  

Więcej czytaj tutaj: 

http://www.lex.pl/czytaj/-/artykul/sn-nizsze-emerytury-dla-osob-z-lacznosci-urzedow-spraw-wewnetrznych-prl 

-------------------------------------------------------------------------------------------------------------- 

W końcu, dzięki dobrej robocie IPN w SN spokojnie można nazywać rzeczy po imieniu. A, że wiedze mam, to wiem, co o niektórych, że gdańska łączność, wszyscy Jarosze (nie mylić z jedzeniem) to nie byli zwykli milicjanci, tylko całe życie na usługach w SB, choć jeden z nich (Krzysztof Jarosz) przetrwał dłużej.  Kapral z PRL 

„Warto o tym pisać, warto informować, to nasi bohaterowie”

 

Sobota 07-01-2017 

 

Rząd zmniejszy emerytury i renty funkcjonariuszy SB. 

95-letni Powstaniec objęty ustawą dezubekizacyjną? Jest deklaracja szefa MSWiA

 

Minister Spraw Wewnętrznych i Administracji Mariusz Błaszczak zapewnił, że ustawa dezubekizacyjna nie dotknie 95-letniego Powstańca Warszawskiego, który zwrócił się w tej sprawie do Rzecznika Prawa Obywatelskich.

 

W liście mężczyzna napisał, że ma 95 lat i jest jednym z ostatnich powstańców warszawskich. Jak podkreślił, pod koniec życia za przelaną krew dla Polski, za pracę zawodową i społeczną został nagrodzony dezubekizacją. "Czuję się tak, jakbym został spoliczkowany" – przyznał w liście do RPO.

 A ja nawet nie należałem do PZPR... 

95-letni dziś kombatant opisał historię swojego życia, w tym swoją walkę w Batalionie AK "Ruczaj" w czasie Powstania Warszawskiego, a także pracę - już po wojnie - w przychodni MSW. "Byłem głęboko przekonany, że każdy lekarz powinien leczyć ludzi bez względu na ich pochodzenie, czy też na ich poglądy polityczne" – zaznaczył. 

Mężczyzna poinformował, że w związku z wykonywaną w przychodni MSW pracą, został objęty ustawą dezubekizacyjną. "A ja nawet nie należałem do PZPR ani do żadnej pokrewnej partii. Proszę zwrócić uwagę na fakt, że ciągle jestem w Polsce wrogiem. Najpierw byłem żołnierzem AK „zaplutym karłem reakcji" i osobistym wrogiem towarzysza Bieruta i Stalina, a teraz jestem wrogiem Narodu i osobistym wrogiem, ale czyim?” – napisał do Rzecznika Praw Obywatelskich.

 Ustawa dla UB-eków, nie dla Powstańców 

O list 95-letniego dziś Powstańca Warszawskiego zapytany został szef MSWiA Mariusz Błaszczak. Minister zapewnił, że mężczyzny nie obejmie ustawa dezubekizacyjna. "Jeśli przez chwilę pracował jako lekarz w MSW, to go nie dotknie ustawa dezubekizacyjna. Nie ma żadnej wątpliwości, że ustawa dezubekizacyjna dotyczy tych, którzy byli w SB albo w UB, a nie dotyczy Powstańców Warszawskich" – podkreślił Błaszczak.

 

 

 

Ilu powstańców warszawskich żyje w Gdańsku? Statystyki organizacji kombatanckich mówią, że 21, ale to mocno nieaktualne dane. Już trzy lata temu Muzeum Powstania Warszawskiego doliczyło się ich tylko 14. Dziś - na pewno jeszcze mniej. Jednym z ostatnich jest Gustaw Budzyński, mieszkaniec Wrzeszcza, lat 95. Tak opisany jest na stronie

 

Był podziurawiony jak sito, dziś ma 95 lat. Poznaj powstańca warszawskiego, gdańszczanina z wyboru

 

 Ileż jest takich ludzi poniewieranych i nie słusznie napiętnowany przez IPN i ich znawców i  historyków liczących sobie obecnie po 34 lata piszących w swoich publikacjach fałszywą historie polski? Biegłych doktorów weteranów walk niepodległościowych i znamiennych znawców wszystkiego za pieniądze podatników? SKANDAL ! i wszystko w imię fałszywej sprawiedliwości! NO ALE PRZECIEŻ OBECNIE MAMY NOWYCH bohaterów od zabijania kobiet i dzieci!

 

Jak przepięknie opisuje w swoim artykule bohatera Kapitana Burego i jego historie prawdziwą zbrodniarza, mordującego kobiety i dzieci, no ale przecież bohater i żołnierz wyklęty!

 

Tu czytaj 

http://www.pch24.pl/kapitan-bury--historia-prawdziwa%2C41394%2Ci.html

 

I jeszcze coś w temacie bohatera Burego. Dla podlaskich Białorusinów Romuald Rajs ps. „Bury” to zbrodniarz, a dla IPN bohater, ciekawa podzielona pamięć? - Kapral z PRL

W 1946 roku „Bury” ze swym oddziałem przeprowadził pacyfikację kilku miejscowości w okolicach Bielska Podlaskiego, zamieszkałych przez prawosławną ludność białoruską.

 

 

 

                               Żołnierze 3. Wileńskiej Brygady Armii Krajowej w Turgielach. Romuald Rajs „Bury” na zdjęciu trzeci od prawej

 

Artykuł ukazał się w internetowym wydaniu Nowej Europy Wschodniej a ja dziele się z moim z moimi czytelnikami 

 

Dla podlaskich Białorusinów Romuald Rajs był, jest i pozostanie zbrodniarzem. Czy wobec jego publicznej rehabilitacji będą oni mogli dalej czuć się pełnoprawnymi obywatelami Rzeczpospolitej? „Nie będziemy robić sądu nad »Burym«, bo nie będziemy sądzić bohaterów. Będziemy wynosić ich na piedestały” – te słowa wicedyrektora TVP Historia, dr. Jędrzeja Lipskiego, padły na zorganizowanej 11 stycznia w warszawskim Przystanku Historia dyskusji wokół filmu Ewy Szakalickiej „Podwójnie wyklęty”.

 

Podlaska trauma 

Romuald Rajs „Bury” był oficerem Armii Krajowej, m.in. uczestnikiem operacji „Ostra Brama” – wyzwolenia Wilna z rąk niemieckich. W lipcu 1944 roku udało mu się uniknąć aresztowania przez Sowietów. Przedarł się na tereny Podlasia, gdzie przystał do antykomunistycznego podziemia, najpierw poakowskiego, a od września 1945 roku do Narodowego Zjednoczenia Wojskowego – formacji sympatyzującej z ruchem narodowym. 

Gdyby w tym miejscu zakończyć biografię „Burego”, byłby on pewnie oczywistym kandydatem na bohatera. Rajs był zdolnym i odważnym dowódcą, za udział w walkach na Wileńszczyźnie został odznaczony Krzyżem Walecznych i Orderem Virtuti Militari. Nie złożył broni, gdy w Polsce rozpoczęto ustanawianie władzy komunistycznej. Ujęty przez UB został skazany na śmierć i stracony w 1949 roku. 

O jego losie przesądziły jednak wydarzenia stycznia i lutego 1946 roku. Jako dowódca Pogotowia Akcji Specjalnej NZW „Bury” ze swym oddziałem przeprowadził pacyfikację kilku miejscowości w okolicach Bielska Podlaskiego, zamieszkałych przez prawosławną ludność białoruską. Pretekstem była rzekoma współpraca mieszkańców z władzami komunistycznymi i organami bezpieczeństwa. Jednak oddział „Burego” nie ograniczył się do likwidacji domniemanych konfidentów. Podpalono gospodarstwa, otwarto ogień do mieszkańców, rozstrzelono także kilkudziesięciu wozaków. Łącznie zginęło 79 osób, w tym kobiety i dzieci. 

Sprawę badał pion prokuratorski IPN w Białymstoku: w komunikacie ogłoszonym po zakończeniu śledztwa w 2005 roku stwierdza się, że działań PAS NZW w styczniu i lutym 1946 roku nie można usprawiedliwiać ani utożsamiać z walką o niepodległy byt państwa, gdyż noszą znamiona ludobójstwa. Zdaniem prokuratury IPN działania „Burego” wpłynęły negatywnie na stosunki polsko-białoruskie na terenie Białostocczyzny i były na rękę władzy komunistycznej, dostarczając jej argumentu o bandyckim charakterze podziemia. 

Przez wiele lat, już po 1989 roku, postać „Burego” budziła emocje głównie na Podlasiu, przede wszystkim w społeczności miejscowych Białorusinów. Emocje te nasiliły się w ostatnich latach, wraz z podniesieniem na poziom państwowy upamiętnienia żołnierzy antykomunistycznego podziemia. O ile w skali kraju postać Rajsa nie była jeszcze jakiś czas temu eksponowana w równym stopniu, co na przykład Witold Pilecki  

-------------------------------------------------------------------------------------------------------------- 

Czy to na pewno nasi bohaterowie ? Kogo dziś wynosić na piedestał ? Burych czy nieburych ?         - Kapral z PRL

 

„Warto o tym pisać, warto informować, to nasi bohaterowie” 

  

--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Piątek 03-02-2017

 

Pracownicy MSW, którzy stworzyli PESEL dla ojczyzny teraz są ubekami, to może w ślad za nimi pójdą saperzy, czołgiści tak i łączność z serialu Czterej pancerni i pies? No przecież mieli tajne kable dla Niemców i szyfrowaną pocztę.

 

Śladem UBEKÓW i SB eków znalazłem kolejny materiał filmowy wskazujący na SB kolejną grupę ludzi według prawa IPN! Co ciekawe bezpodstawnie! Bo jak wytłumaczyć to, że będąc w formacji Milicji Obywatelskiej na podstawie ustaw! IPN twierdzi, że byli jednocześnie w formacji SB? Z tego co wiem nie można być w dwóch formacjach jednocześnie bo jest to nie zgodne z ustawą! Ale IPN wie lepiej! No to dalej będę się przyglądał. Teraz coś o Ustawie degradującej! 

 


USTAWA DOTYCZY TYLKO SŁUŻBY BEZPIECZEŃSTWA !

KŁAMSTWO I FAŁSZ!

 

czytaj na :

http://www.solidarnosc.gda.pl/aktualnosci/rzad-zmniejszy-emerytury-renty-funkcjonariuszy-sb/

 

http://forumsg.pl/showthread.php?tid=972&pid=21818

 

--------------------------------------------------------------------------------------------------------------

 

Ciekawe dla kogo te informacje i co pokaże rzeczywistość  - Kapral z PRL

 

„Warto o tym pisać, warto informować, to nasi bohaterowie” 

 

Czwartek 02-03-2017

Zapomniana rocznica fikcji, czyli weryfikacji SB wg IPN !

W toku politycznej burzy o Trybunał Konstytucyjny, kompromitacji środowiska sędziowskiego i zmian w IPN-ie kompletnie zapomniano podczas wakacji o ważnej rocznicy – 26 latach od weryfikacji kadr dawnej Służby Bezpieczeństwa. Wysłuchania funkcjonariuszy SB w wojewódzkich komisjach kwalifikacyjnych i zatrudnienie ogromnej części z nich w nowych służbach specjalnych naznaczyły historię III RP. Odtąd na wielu aferach gospodarczo-politycznych w Polsce swój stempel przybijali ludzie dawnego aparatu bezpieczeństwa.

 

Sławna weryfikacja SB rozpoczęła się w lipcu 1990 r. i trwała do września tego roku. Nad procesem odsiewania – tylko w teorii – esbeków czuwała Centralna Komisja Kwalifikacyjna z szefem MSW Krzysztofem Kozłowskim na czele. Szefostwo UOP, policji i MSW, a na szczeblu wojewódzkim – dwaj posłowie i senator z danego województwa, komendanci wojewódzcy policji i naczelnicy delegatur terenowych UOP – to właśnie od nich zależało to, kto otrzyma pracę w Urzędzie Ochrony Państwa, który miał być budowaną od podstaw, elitarną służbą specjalną. I znów – tylko w teorii.

 

Więcej informacji

 http://niezalezna.pl/86100-zapomniana-rocznica-fikcji-czyli-weryfikacji-sb

--------------------------------------------------------------------------------------------------------------

 

Jak było naprawdę ? Czy wszyscy byli źli czy nie ? Historia pokaże  - Kapral z PRL

 

„Warto o tym pisać, warto informować, to nasi bohaterowie”

 

 

 strona 3

 

 

 

© 2013-2024 PRV.pl
Strona została stworzona kreatorem stron w serwisie PRV.pl